 |
ASG grupa Michalin i okolice Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Sob 16:49, 07 Lip 2007 Temat postu: Stajnie <--Przypomnienie--> |
|
|
O stajniach zawsze zapominamy i dlatego tak nazwałem strzelankę. Zawsze są i czekają, aż Psychiatryk będzie zajęty (jak dziś) i wtedy sobie przypominamy, że to całkiem fajny sajcik.
Dziś zagraliśmy w mniejszym gronie (20 osób), ale za to przez ponad 5 godzin! Wczesna godzina okazuje sie być świetnym pomysłem. Nie dość, że strzelanka dłuższa to jeszcze po strzelance jest czas na różne sprawy. Musimy tak częściej grać!
Najpierw graliśmy Zdobywanie i obronę domku za boiskiem - nazwany przez braci G: "Piekarnią" (nazwę proponuję ustalić już na stałe).
Potem przemieszaliśmy squady, bo były z deczka nie równe i graliśmy już dalej tradycyjnie - wybicie się wzajem + po 5 minutach flaga na środku.
Uregulowanie zasad kolejne - NIE WAŻNE SKĄD KULKĘ DOSTAJECIE - JEŚLI ZOSTAŁA WYSTRZELONA TO GINIECIE! Dziś Stryczek wyjmując broń zza pasa się postrzelił, ale uznał, że się nie liczy - a powinien jak najbardziej zejść wtedy. Tak samo ostrzał z jadącego samochodu się liczy i trzeba schodzić!!!
Akcje:
1. Ogólnie dziś grałem na "silent huntera". Zamiast ostrzeliwać wroga z obrzeży sajtu właziłem w sam środek akcji i po cichu podchodziłem przeciwników. Najspektakularniejsze było podczas obrony domku. Mieliśmy obsadzić domek, ja jednak schowałem się w las, dokładniej w brzezinę (okopy) i wlazłem do jakiejś jamy betonowej, całkiem pod ziemię. Tam czekałem na wroga strasznie długo, aż przybiegł Rymek (wtedy jeszcze mój teammate) i go ustrzeliłem. Wroga nadal nie słychać - wyłażę, a tam Mateusz. Nie widział mnie, wróciłem do jamy i dalej czekam, ale nic się nie dzieje. Wyszedłem, popełzłem brzeziną na tyły i się skradam. Tak się skradłem, że Magdzie (dziś z nowym Steyr'em) czającej się za murkiem po prostu przyłożyłem lufę do głowy i powiedziałem "nie żyjesz". Ucieszony tym faktem poszedłem dalej. Podpełzłem trawą na tyły - miałem 4 gości plecami do mnie - Steyr niestety wystrzelił jedną czy 2 kulki i przestał podawać kulki - tylko Mateusz zszedł, reszta się rozpierzchła. Ja uciekłem, by po chwili właściwie tym samym miejscem znów się podczołgać i zabić już tylko Tomka Rambo - reszta gdzieś przepadła.
<reszta po obiedzie >
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zojka
Młodszy Chorąży

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:47, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
strzelaneczka naprawde super świetna atmosfera zaczeła się już podczas
dojazdu na psychiatryka gdy w sześć osób gniotliśmy sie w Rymka aucie
i nie popsuło jej ani to, że musieliśmy sie przenieśc na stajnie ani żaden deszcz
z akcji najbradziej podobalo mi sie gdy Magdzie skończyła się bateria w nowej zabawce
i uzbrojona w banditosa poszła ze mną lasem.Nagle z krzaków wylazło dwoje chłopaczków
nie miałyśmy gdzie się ukryć więc przekonana, że zaraz zgniniemy pusciłam w nich serie
a oni zamiast nas zabić widząc MAgde zaczeli uciekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 12:11, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
O tak - to jest potęga Steyr'a. Kiedyś, kiedy tylko Krzyś miał Steyr'a niejedną rundę grał bez kulek po prostu strzelając na postrach. Każdy słysząc, lub widząc Steyr'a po prosty wtedy miękł. Teraz jest już więcej tych machin, ale część efektu psychologicznego nadal została i jak widać takie rzeczy wciąż się dzieją
2. Akcyja następująca mi się przypomniała:
Czaiłem sie w rowie przy boisku. Wróg jakoś część naszych (Sławnego i Hanię) raszem pojechał i trochę wycofani byliśmy - trza jednak było ruszyć do ataku. Rozglądam się, czaję do wyjścia, a tu trupy z re5pa śmieją się z czegoś za mną. Patrzę za ich wzrokiem (nielegalne to oczywiście - nie wolno się kierować ich zachowaniem, ale czasem ciężko nie spojrzeć) a po boisku w te i we wte spaceruje Piotr Z (mój team) - jak wartownik na środku pola. Nie wiem czemu, ale pasowało mi w tej chwili - i jednym ruchem wyciągnąłem berettę, przeładowałem i zastrzeliłem go za dezercję Nie powinienem był, ale siła opowieści mną zawładnęła (kto czyta Pratchetta zrozumie). Potem ruszyłem i dałem się jakoś głupio zabić, ale to oddzielnie opiszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
urban- Pastafarians Unite
Starszy Sierżant

Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: bakłażan
|
Wysłany: Nie 14:17, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mi się bardzo przyjemnie strzelalo, co prawda miejscami jakas niemoc okrutna i niechec mnie wypelniala ale mialem kilka przeblyskow dawnej swietnosci
1. Podobalo mi się jak z Chochołem zachodzilismy Nowaka, raz ja go z jednej flanty, raz Chochoł go z drugiej. Prawdziwy teamplay. Po zastrzeleniu Nowaka kogos jeszcze potem zabilem.
2. Stalem sobie spokojnie z tylu sajtu, kolo tych malowniczych czerwonych cegieł i widze koło drugiego domku bodajże Staszka i Krzysia, nie myslac z duzo pierwszego ladnie przycelowalem i zdjalem, drugi zanim zorientowal sie co sie dzieje rowniez kuleczke zarobil, potem, jeszcze z dalszej odleglosci zabilem ktoregos z braci Gosiewskich, w paluszek zarobil
reszte akcji moze dopisze pozniej:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
timur
Dołączył: 18 Cze 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 19:37, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
"Nagle z krzaków wylazło dwoje chłopaczków
nie miałyśmy gdzie się ukryć więc przekonana, że zaraz zgniniemy pusciłam w nich serie
a oni zamiast nas zabić widząc MAgde zaczeli uciekać [/quote]"
to miło że taki stary koń jak ja może jeszcze uchodzić za chłopaczka, nie mówiąc już o Krzyśku który jest juz prawie emerytem.
jestem bardzo dumny ze nasz dwoosobowy zespol zostal bohaterem az dwoch opowiesci. szkoda tylko ze w roli gamoni albo mięsa armatniego
ja jestem dumny szczegolnie z ostatniej tury kiedy zdobylem i doprowadzilem do respa flage, urywajac prawie przy okazji drzewo do ktorego zostala przywiazana po drodze po raz pierwszy w historii swoich gier zlikwidowalem b zaskoczonego Chochola strzalem z dwoch metrow. schowalem sie za wielkim drzewem i kiedy Chochol ostrzeliwal sie zawziecie z Nowakiem wyskoczylem i trafilem go w maske. chwile pozniej zaszedlem Mateusza i trafilem go w plecy rewanzujac sie za postrzal z berety z 30m.
mialem tez humorystyczny wypadek kiedy to z 3m nie trafilem Slawnego do ktorego wczesniej sie popisowo zakradlem. niestety nie zdazylem przeladowac bo przemielila mnie ze Steyra Magda. (dlatego pozniej bardzo sie jej balem i zmykalem chyzo na jej widok)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Nie 19:41, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
3. Obrona domku pierwsza tego dnia. Z Michałem G wleźliśmy na dach - niby łatwe miejsce. Ale kiedy z 3ech stron strzelali do nas snajperzy wroga nie było już tak łatwo. Wtuleni w winorośle słyszelismy tylko stukające wokół kulki. Kiedy Michała zabili byłem juz tak zdygany, że przy pierwszej sposobności zeskoczyłem z dachu - niestety prosto pod Stryczkowego shotguna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|