ASG grupa Michalin i okolice

Butch

team1:
Shadet
Francuz vel Vincent
Erixon

team2:
Zojka
Zareba
Butch

Fotoreporter:
Magda

opis później Cool

Przywrócony_id:(121)

1 Runda : Zwykla wyzyniarka

Moj team bardzo zorganizowany ;p zaczol szturm ja z G7 (elektryk) francuz z shotganem i shadet z MP5 wpierw zostal wypatrzony butch bam i prosto w klate butch zaliczyl deda ;p nastepnie zojke przyczailem na skradaniu sie niestety bylem zmuszony przyatakowac z niemca i od tylu zastrzelilem ja francuz i shadet ofc zucili sie na zareba Smile

chyba w krzekach go zdjeli i nasz team zaliczyl win ;p

No niestety zojka zla nieczysta dusza zdenerwowala sie i zasiegnela po swojego elektryka i teraz bylo juz nie fajnie Sad

...

Dalsze relacje juz niebawem ^^

Przywrócony_id:(121)

zdjecia mam nadzieje ze juz niebawem sie pojawia Smile

Zojka

korzystając z tego, że w końcu znalazłam chwilkę to mogę coś tam naskrobać
A więc:
Generalnie był to dzień na "NIE"
nie chciało mi się wstawać rano
nie chciało mi się na tempa zjadać jajecznicy
nie chciało mi się jechać 115 na sajt
nie chciało mi się strzelać w taki upał
a już na pewno nie chciałam, by ktoś strzelał mi w plecy
to ostatnie nieco mnie zdenerwowało więc wziełam mojego kochanego kałaszka, a potem było
już coraz fajniej

Twisted Evil

Akcja number one:
chłopcy wymyslili, że ja i Butch chowamy się w krzakach a mój brat podprowadzi nam wrogów.
Jak postanowili tak zrobiliśmy. Leżę więc idealnie skampiona nade mną hordy owadów pode mną hordy owadów
gdzie nie spojrzeć jakieś muchy mrówki komary etc.
więc leże tak i leże wokół idealna cisza wrogów ani widu ani słychu
postanowiłam wychynąć z mojej zacisznej kryjówki a tu chłopaków nie widać.
Przechodzę więc chyłkiem od drzewa do drzewa wtem z tyłu słyszę jakieś głosy.
Patrzę a ścieżką wraca martwy Rożek i bardzo zadowoleni z siebie Francuz i chyba Erixon
Po szybkiej ocenie terenu pędem pobiegłam do malutkiej obrośniętej trawą górki, leżącej
tuż przy ścieżce.Padałam w trawę plackiem i leże.
Niczego nie świadomi wrogowie zbliżali się coraz bardziej tocząc mniej więcej taką rozmowę:
-Jeszcze trzeba tylko znaleść Zojke i zabić
-gdzie ona może być?
w tym momencie mija mnie Butch jeszcze parę sekund i wyskakuje na zaskoczone ofiary serią skosiłam
całą dwójkę. wprawdzie chwilkę potem zginełam, ale i tak czuje się moralnym zwycięzcą
Wink

Potem znów przenieśliśmy się do domków. Zrobiliśmy parę obron budynku. I wszyscy zadowoleni wrócili do domków Very Happy

Madzia

[link widoczny dla zalogowanych]

''eee'':
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

nowy zawodnik..
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]\

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]