ASG grupa Michalin i okolice

Chochol

temata tylko zakładam, bo muszę mieć nazwę co by Wam do profili powrzucać zanim wyjadę Smile

Roddy

ale ten psychiatryk to zajebisty sajt jest...

Chochol

No nie, cała doba od strzelanki a w relacjach jedno zdanie właściwie Roddy wpisał. Do klawiatur panie i panowie!

Team 1:
1. Kowal
2. Eagle
3. Erixon
4. Zaremba
5. Boguś (I raz)
6. Laska
7. Księciuniu
8. Roddy
9. Wewer
10. Oldziak
11. Michał
12. Dominik (od Niczego)

Team 2:
1. Sławny
2. Urban
3. Roman
4. Andre
5. Piana
6. Butch
7. Niczy
8. Sebastian
9. Chochoł
10. Mysz

Strzelanka bardzo udana. Jakieś 2 miesiące ostatnio byłem jakiś przemęczony i trochę dość już miałem całej tej naszej zabawy. Ale na Mieni mi przeszło. Psychol - jeszcze podkręcił powrót wkrętki. Sajt znany na pamięć w najdrobniejszym szczególe, po prostu jak w domu się tam czuję już Smile

Przyszło jak widać dużo luda w miarę, choć się nie zapowiadała większość wcześniej. Teamy - najpierw mój team wygrywał prawie każdą rundę. Część drugiego składu nie była wcześniej na Psycholu, trochę im zajęło ogarnięcie. Laska jakiś markotny, że nikt mu nie pomaga, że w drużynie brak motywacji. No i Księciuniu - z dołem jakimś - też mało entuzjastycznie podchodził do zagadnienia. Ale wystarczyło kilka rund i zaczęliśmy dostawać ostre lanie. Laska znalazł sobie podopiecznego w postaci Erixona, który zapierdziela jak dziki. We 2-óch z Laską robili nas kilka rund z rzędu na szaro w dokładnie taki sam sposób. Rasza na górę i przebiegali cały łącznik zanim ktoś od nas dobiegł na górę. Re5pect. A było nieźle ślisko. Kiedy próbowaliśmy im "wejść w tempo" zawsze kończyło się ślizgami na posadzce i lądowaniem na ścianie, lub podłodze. Poza tym Roddy - który nie wiadomo skąd nagle nam pół teamu wycinał celnymi strzałami z shotguna oczywiście. No więc od kiedy drugi team się wziął w garść była naprawdę niezła sieka - to chciałem napisać Twisted Evil

Atrakcją dnia było przyjście ekipy Warriorowej, która to na nockę wpadła. Można było sobie pooglądać "kostiumy" itp. Wink

A teraz drodzy forumowicze - brać się za pisanie. Jak się podobał Psychol, jakieś akcje, obserwacje, dzidy, włócznie, piki, trefle, kierki, bierki, obierki od ziemniaków, buraków, porów, pór, czasów, koniugacji, deklinacji, obligacji, komunikacji miejskiej, wiejskiej straży, popytu od podaży i pięciu dekarzy.

księciuniu

łeeee dla mnie nedza jakas....nie znalem sajtu i parszywy humor jakis mialem i gralo sie nedzne...
pare raszy sie zrobilo ale bez rewelacji-plan byl taki ze wpadne na tyly wroga niczym pan zniszczenia siejac smierc a tu raz tylko Piane spotkalem,raz Andre a raz nikogo i snulem sie po sajcie az uslyszalem ze koniec....bez rewelacji...

PIOTR ZAREMBA

Tak jak Ksieciuniu morele miałem nisko. Nie przepadam za tyn Sajtem ostatnio. Bo na dłóższą mete jest straszliwie nudny. Parę akcji było miodzio. Pojedynek z Butchem na dachu i bardzo miła reakcja jego drużyny na moje zwycięstwo. Zabicie Romana i Butcha kiedy już wesoło donosili flagę do re5pa. I oczywiście odcięcie każącej ręki sprawiedliwości Sławnemu. Ale to tyle dobrego... No i jeszcze zostałem plutonowym a to tylko trzy stopnie niżej od Boga.

Andre

No wreszcie chwila na to by cos napisac na temat tego miejsca i tej jakze wspanialej strzelanki Smile

Po 1 primo juz wiem jakich to Chetow uzywa Laska Smile

tak tak juz wiem jak to okreslil Ksieciuniu potrafie sie klonowac i teleportowac ale nie zdradze jak on to robi co prawda troszke mi kilka rzeczy przeszkadzalo a szczegolnie bol w kolanie gdy po pierwszej czy to w drugiej rundzie juz niepamietam upadlem na kawalek futryny uciakajac przed sriea z Glocka od Laski
Po 2 primo Smile

jak juz pisali co nie ktorzy a raczej Chochol z samego poczatku morale mialem bardzo wysoki co zaowocowalo tym ze bardzo sie udzielalem w jak najszybszym niszczeniu wrogow oczywiscie nie obylo sie bez przejsc jak wiadomo wszem i wobec mam podobno zeza Razz

oczywiscie byly jakrze wspaniale rasze kiedy to przechodzilismy poczawszy od zajecia dogodnych pozycji w rendgenie do przejecia kontroli na parterze i niszczac wszystkich na pietrze tu uklony w strone Myszy Sławnego Sebastiana kiedy to kilka razy mielismy wspanialy rasz na przeciwnikow i wybijajac ich niczego nie swiadome jednostki do zera Razz

Po 3 primo uwazam ze najfajniejsza czescia strzelanki to kiedy osoby ktore nie znaly sajtu poznaly go i zaczynali nas troche podniszczac i wyniszczac a szczegolnie Erixon ktory sie dopasowal do Laski i robili nas w pewnym momecie jak dzieci no ale co tu duzo gadc kazdy ma czasami chwile slabosci Razz

Po 4 primo Smile

KOCHAM TEN SAJT MIMO ZE WOLE CHASZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZCZE!!!!!!!!!!!!

Przywrócony_id:(121)

Tak ten sajt jest najlepszy kozak teren i tu szczególne brawa dla mojego mastera (laska) który wymyślił podstepny a jak szalony plan który okazal sie skuteczny i tak jak chochol czy andre napisal przez pare rund rzadzilismy Smile

mam nadzieje ze niebawem osiagne stopien doskonalosci jak moj mistrz Twisted Evil

Heh najlepsza była runda gdzie moim zadaniem bylo koczoawc na dachu na poczatku bylo cicho ale ofc niczy sie musialk ujawnic i strzela i strzela pojedyncza serja a ja smieje sie i po chwili kulka doleciala Hmmm mysle sobie przykitram sie a tu niczy idac pelen luzu jak by nigdny nic zaczał strzela do mnmie z serji i bach zaliczylem owned ~~ taaa zaszkoczyl mnie tym i to bardzo i od tamtej rundu nie bylem juz na dachu Smile