ASG grupa Michalin i okolice

Chochol

temata tylko zakładam - chciałem by był taki tytuł strzelanki.

Przywrócony_id:(121)

taaak było fajnie nawet fajnie wyszedł ten scenariusz Emilka vs Zombie bylo milo ale gdy oberwałem w sucisza zdeka odechciało mi sie grać jako zombi ale i tak bylo nice.

Co do strzelanki dobre było obrona wieżyczki kucam sobie w piwnicy rozglądam sie w stronę lasu i nasłuchuje czy aby nikt tez nie idzie piwnica i nagle slysze dobra mamy flagę lecimy i leci niczy wychyliłem sie i Bum niczy dostał w tyłek ale nie poczuł a nie mogłem powiedzieć dostałeś bo młody bym zaraz za nim wiec niczy skampił sie do jakiegoś pomieszczenia i ja wtedy zdjąłem młodego i dopiero powiedziałem że dostał ale to nie koniec doznań czekam dalej nie wiedząc ilu ode mnie zostało koczuje przy fladze patrze wiec kampie się za winklem i nasłuchuje i po chwili getson sie pojawia to pyk i getsona nie ma ale obok byl jaco wiec lekko sie cofnalem i czekam aż wychyli sie no i to zrobił wiec byłem zmuszony go dednac no i zaraz po tym usłyszałem KONIEC.

Po tej rundzie my nacieraliśmy heh z myślą że chyba nie można było wychodzić po za teren wierzy na chwile przystałem i bach ~~ zostałem zabity przez Myszkę Sad

załamałem sie troszkę ale jakos to przeżyłem Smile

Ogólnie było nice czekam teraz tylko na filmik jak Emilka robiła rzeźnię Very Happy

Emilka

Kochani!!! Very Happy

Nie wiem co powiedzieć... Nawet nie wiem od czego mam zacząć. Zrobiliście mi dzisiaj tak wielką frajdę, że naprawdę każdemu z Was życzę tego samego.

Kompletnie się nie spodziewałam, że ta strzelanka mnie tak bardzo ucieszy. Uśmiech prawie cały czas nie schodził mi z twarzy Very Happy

Czuję się wspaniale, a humor postrzelankowy jest lepszy niż kiedykolwiek.
Coś pięknego. KOSMOS

Tak sobie pomyślałam, że można by wykorzystać takie okazje, żeby inni mogli spróbować takiej zabawy, np.: podczas czyichś urodzin tudzież wyjazdów właśnie itd. Myślę, że nikt by nie pożałował tak jak ja Cool

Najwspanialszy był dla mnie fakt, że byłam kompletnie zaskoczona tym scenariuszem. Kiedy jechałam na strzelankę, pomyślałam sobie tak-no fajnie...pojadę sobie na strzelaneczkę, zwykłą i najnormalniejszą i to moja ostatnia strzelanka prawdopodobnie w tym roku i było mi smutno troszkę, po czym dostałam od was wszystkich kawałek serca. I za to dziękuję Very Happy

Ciężko się rozstawać, bo po takiej strzelance na pewno wpadałabym teraz baaaaaaaaardzo często. Dzięki tej strzelance mam teraz mnóstwo energii . Ponadto był to całkiem niezły trening Idea

Kiedy idziesz sam i wiesz, że tylko Ty masz gnata, a inni chcą cie pożreć wtedy adrenalina skacze. Z góry przepraszam wszystkich was za ślady od shotguna na skórze. Sytuacja mnie do tego zmuszała Wink

Po wampirach mam z lekka zmęczone ręce, no ale na szczęście włosy już się nie kleją od szampana:)

Późniejsze zabijanie w parach również było dla mnie czymś nowym, ale zarówno Laska, jak i Księciunio byli godnymi partnerami. Ciekawa sprawa takie duety.

Chciałam też wszystkim serdecznie podziękować również za pozytywne nastawienie na strzelance, dobre humory no i oczywiście za świetne wczucie się w wampiry.

Od dziś Świder już zawsze będzie mi się kojarzył z tym przemiłym dniem.
Było naprawdę zajebiaszczo. Very Happy

Niech żyje ASG MICHALIN i wielkie dzięki raz jeszcze dla wszystkich za niezapomniane emocje Exclamation

Chochol

Strzelaneczka tak po mojemu to bardzo udana  Scenariusz „Emilka kontra zombiaki” zagrany dwa razy – cuuuudo! Wypas było się wczuwać w tę drugą stronę konfliktu. W grach czy innych RPG’ach zazwyczaj jest się tym obleganym (w tym wypadku Emilka), a teraz mogłem zobaczyć jak to wygląda z drugiej strony. Kiedy idzie się ze sforą zombie-ziomków po jakąś niewiastę. Kolejni padają, zaczynasz dostawać, odpada Ci ręka (wyobraźnia naprawdę czyni cuda), potem noga, przewracasz się, czołgasz do celu i bach! Ciemność. Mija wieczność, podnosisz się. Twoi pobratymcy również. Wyczuwacie zapach mięsa. Świerzego mięsa! Ruszacie powoli, koślawo, niemrawo, ale kawałek po kawałku – jesteście bliżej. W końcu ofiarze kończą się kule w shotgunie. Wy pełźniecie dalej. Ofiara ucieka, ucieka, ładuje kolejne pociski, ale po chwili sfora zapędza ją nad przepaść (znów ta wyobraźnia…). Wreszcie można się pożywić…

Filma z akcji postaram się jak najszybciej ogarnąć i będzie dostępny na youtube 

Poza zombiakami dużo szybkich rundek, tzw. „Świderski standard”. Dwie obrony domku oraz eksperymentalne 2 rundki CS’mode. No na pewno było różnorodnie.

Team 1:
1. Mysz
2. Niczy
3. Roddy (potem przetransferowan)
4. Seba
5. Jaco
6. Młody II
7. Emilka
8. Oldziak
9. Getson

Team 2:
1. Urban
2. Zojka
3. Mapet
4. Kowal
5. Erixon
6. Laska
7. Księciuniu

Roman

Chochole zapomniałeś o Getsonie Razz

Strzelaneczka wypas. Dynamicznie i ciekawie. Akcje różne ale szczególnych raczej brak. Chyba, że pojedynek ja vs Księciu, na odległość 10 kroków Very Happy

CS bardzo fajnie wyszedł i w sumie można by coś z tym pokombinować.

Roddy

u mnie to jak zawsze podoblo mi się i woglę a ten pomysł z cs-em to zajebiaszczy jest co prawda zagrałem tylko 2 rundki ale wprowadza to ciekawy sposób rywalizacji...czekam z niecierpliwością na filmiki jak coś to mi podeślijcie moge to uploadować na youtube albo gdzieś tam

księciuniu

juz wiem co Emilka dostanie ode mnie na urodziny

[link widoczny dla zalogowanych]

Emilka

no co?

księciuniu

[link widoczny dla zalogowanych]

oscar jak w garsci Smile