 |
ASG grupa Michalin i okolice Forum ziooomków z okolic co sobie lubią postrzelać
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Madzia
Sierżant

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:03, 11 Maj 2008 Temat postu: misja "AGENT" |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andrzej Biedrzycki
Chorąży

Dołączył: 15 Kwi 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Karczew
|
Wysłany: Nie 19:04, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
no 3a by cos naskorobac.....
po pierwsze sajt jest ZAJEBISTY!!tyle krzaczorow mniam mniam...
po drogie, ktore powinno byc pierwsze ale nie chce mi sie poprawiac....GRATKI dla autora i organizatora tej strzelanki Łysego ktoremu czasami jednak cos sie uda
pierwsza runda jako AT to był majster sztyk!!! i tu uznanie dla Niczego za astste. zachodze kwatere od lewej strony i tam jakis parszywy terorysta terroryzuje mnie i niczego zza drzwi. Plan prosty.. niczy jak prawdziwy Polak budowlaniec w Irlandii stawial sciane kulek, pospiesznym krokiem jak czerwony kapturek w ostrogach z glockiem i garscia kulek zamiast koszyczka z lakociami dotarlem pod sciane i cichutko podszedlem do drzwi i jak pierdolony Brus lee pomieszany a Chuck;em Norisem zaczalem delikatnie pukac do drzwi...taaa jasne hehehe wyjebalem dwa kopy aby miec wejscie smoka i zaaplikowac teroryscie magazynek w plecy/twarz/cokolwiek. To byl maly problem teraz 3a rozwiazac wiekszy czyli wyjecie zlych z pokoju gdzie dykta zaslania cale okno.. hmm.. teleportacja do podziemi w okolice zsypu na wegiel? i bezszelestna wspinaczka pod okno naszczescie jeden zly stal przy drzwiach i po kilku sekundach juz nie stal ale tu nie ma sie czym cieszyc przeceiz wiecej zlych czai sie na w budynku i tu czas na super bochatera z super mocami i super uderzeniami czyli stoje na parapecie(jak zwykle) z kopoa wyjebalem dykte robiac przy tym mnostwo halasu i kurzu i kucajac czekalem jak predator na ofiary z wymierzonym glockiem na podejzane miejsca. Poczekalem kilka sekund i nic sie nie dzieje tylko jakies szmery w drugim pokoju z drzwiami na przeciwko okna. niestety moje podejzenia potwierdzil nagly zgon sapera Ksieciunia zafundowany przez Mikusia oraz kobiety ktore mialy go oslanic. Poprzez zdobyte doswiadczenie nabylem super umiejetnosc "BERSERKER!!!!!!!!!!!!!" po zakonczonej przemianie podnioslem dykte i zamknalem Mikusia w jego pieczarze Panie mialy go pilnowac po stawial zaciekly opor naszczescie zaowazylem kolanko ktore po chwili bylo przestrzelone. Pierwsza czasc planu wykonana. Czas odszukac i rozbroic The Bomb jak sie okazalo duzo wczesniej bylem tuz obok ładunku(znajdowal sie obok ciala pierwszego terro tuz za drzwiami. Mielismy tylko maly problem a dokladnie 10% bo dokladnie takie mielismy szanse na rozbrojenie bomby bez sapera(a teraz rozmowa podczas rozbrajania)
L- korwa nie mamy noza... szybko dawac szklo(niestety nie dalo rady)
choj...rozgryze ten problem
Kobiety-hahhahaahahahahahahahahaaahahaaa
- Cholera ktory kabel? eeeee łysy to len wiec nie chcialo mu sie za duzo majstrowac przy bompie kabelek najblizszy zapalnika musi byc dobry
Kobiety- hahahahahahaaaahaahaha mamy 7 minut hahahhahahahhahahaha
L- FUCK!! wyrwalem kabel ! niezyjemy! eee?? ale jak to? bbbbbbbbbuuuuuuuuuaaaaaaaaahahahahahahh bomba przestala tykac!!
Kobiety- hahahhhhaahahaaha
L- hahahahahahaahahaaaaa
VICTORIA!!!
kolejna runda o flage
zaczynamy z domku i razem z niczym bigne do najbardziej wysunietego drzewa. Pomagier mial mnie oslaniac jak se pozniej okazalo padla mu bateria. Dobieglem do sciany i rach ciach teleport na dach czego przeciwnik sie nie spodziewali tu zaczely sie zniwa...pierwszy trup lezal na wale (strzal w poslad) nastepnie wycinalem osoby obstawiajace wejscia 2 moze 3 i tu cholerny pech...Chochol uzyl czita ktory zmienia bron w tarcze i oslonil sie przed gradem kul (FUCK!!) .........FFFFFFFLLLLLAAAGGGGAAAAA!! i ruuuuszyli !!!! na prowadzenie wysunal sie dobry ale zostal zestrzelony przez czlowieka w berecie ktory automatycznie wskoczyl na 1 miejsce i byl tuz tuz przy mecie ale jadnoosobowy sklad sedzioski reprezentowany przeze mnie zanotowal falstart i wyrazil swoja dezaprobate deszczem kulek a nastepnie dal zielone swiatlo dobremu, ktory tempem znicza olimpijskeigo i pod czujnym okiem komisji i przy zachowaniu wszelkich norm bezpieczenstwa dobiegl do przeciwnego konca oznajmiajac wziesiona reka zwyciestwo!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łysy
Starszy szeregowy

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Józefów
|
Wysłany: Nie 22:23, 11 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
az jestem w szoku, tgak dlugi post lachona, to chyba kumulacja z 3 lat nieobecnosci na forum JJJJJJEEEEEEEEEEJ.
Co do akcji i asekuracji niczego moj drogi lachonie, to udalo ci sie podejsc do budnynku dlatego gdyz pan lysy siedzial w krzaczorach i puszcal sciane kulek (niczy wtedy niestety zakonczyl baterie )
Dziekuje za liczne stawienie sie, ciesze sie ze przyjeliscie scenariusz z entuzjazmem .
Obiecuje ze bomba ulegnie modyfikacji i bedzie praktycznie nie do rozbrojenia, wybraliscie wariant rozbrajania zrob to sam, czyli jednak zajrzymy do srodka... wiec zrobie wam bombe zebyscie mogkli sobie zagladac dlugo i namietnie 
Bomba jest wiec jezeli ktos chcialby wymyslec scenariusz chetnie uzycze. ja mysle nad nastepnym...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 0:57, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Strzelanka zajebiaszcza. Dawno nie było tak różnorodnie (tzn pewnie ostatnio na Wampirach, ale to się wydaje już dawno). Scenariusz jak wszyscy zgodnie twierdzą rewelacha. W połączeniu z sajtem, który zgodnie z przewidywaniami cudnie zarósł - powalające kombo.
Najpierw Składzicha:
Team 1
1. Mikuś
2. Sławny
3. Oldziak
4. Mysz (pierwsza runda)
5. Eagle
6. Kowal
7. Piszczyk
8. Dominik (nie-ostry )
9. Dawid (od Kowala)(I raz)
10. Chochoł
Team 2
1. Roddy
2. Zojka
3. Magda
4. Mapet
5. Łysy
6. Laska
7. Księciuniu
8. Niczy
9. Robert Romi
10. Łomżyniak
11. Adrian (Erixon)(I raz)
Teraz dla przypomnienia i zarazem zachowania scenariuszowych zasad wklejam z ustawek opis twórcy scenariusza, czyli Łysego:
--------------------------------------------------------------------------------------
ż0łnierze
2 tygodnie temu ogromna grupa rebeliantów/terrorystów zaatakowała wasza tajną bazę w głebi dzungli, niestety mieli przewagę i nie udało sie utrzymac pozycji. resztkami sił wypchnieto was z waszej kryjówki, skonczyła wam sie amunicja. Koczujecie od tamtej pory w lesie, niestety nie ma szans na szybkie przybycie posiłków jedyne co dla was zrobiono to zrzut broni zywnosci i leków. Dostaliscie rozkaz odbicia bazy, gdyz okazało sie ze terrorysci chcą wysadzić ją w powietrze, nie ma czasu, pozostało jedynie kilka godzin, informacje o wysadzeniu są pewne, w szeregach terrorystów znajduje sie wasz AGENT , udało mu sie przesłac jedynie ta wiadomosc potem kontakt sie urwał, niestety generał który znał tożsamosc agenta poległ w walce... Macie swiadomosc ze wasz ukryty agent z pewnoscia pomoze wam "od srodka" załatwić terrorystów... lecz jest jeden problem, terrorysci po takim czasie prawdopodobnie zdązyli zorientowac sie ze w ich szeregach znajduje sie ktos obcy ,z nie mają prawa wiedziec kto to jest, jego opisu nie ma w zadnych aktach, były tylko zapiski o tym ze istnieje...
Cele
rozbroić bombe
uratowac bazę
TERRORYSCI
Zmasowanym atakiem zdobyliscie baze zolnierzy, niestety, zdecydowana wiekszosc zginęła i jest was bardzo malo, na dodatek po splądrowaniu bazy okazało sie ze w znalezionych papierach sa informacje ze w waszych szeregach od kilku lat działa ktos z zewnątrz... agent.. to wyjasnie kilka nieudanych akcji, zepsute pojazdy oraz bron... niestety nie ma informacji na temat jego wyglądu wiadomo tylko ze prawdodpodobinie jest w waszej nielicznej grupie... napewno bededzie probował pomoc zołnierzom.. kazdy moze nim byc, musicie uwazac na wszystkich...
Postanawiacie wysadzic baze razem ze soba w powietrze, macie ladunek wybuchowy który znajduje sie w centrum bazy. był juz na miejscu, nie da sie go przeniesc jest zbyt ciezki, mozna jedynie uzbroic/rozbroic.
Cele:
urztrzymac sie w bazie do wybuchu
Agent
Nikt nie zna twojej tozsamosci, terrorysci bardzo cie nie lubią i jak tylko dowiedzą sie ze ty to ty zabiją cie. Wiesz ze chca wysadzic sie razem z bazą, jestes dobrym zolnierzem i chcesz zyć, tak wiec muszisz spieprzac przed wybuchem, orientujesz sie ze twoi dobrzy koledzy tak jak terrorysci nie znają twojej tozsamosci, mozesz sprobowac sie z nimi dogadac, ale rownie dobrze moze to zrobic inny terrorysta udając ciebie tak wiec sytuacja jest skomplikowana i ryzykowna. Nie umiesz rozbroic bomby, wiesz ze trzeba przeciąc 1 kabel z 10 zeby to se udało. Mozesz sprobowac metodą losową Smile staraj sie pomoc swoim kolegom gdyz jest ichh mało i napewno na ciebie liczą
Cele :
pomagac swoim, utrudniac zycie terrorystom,
Saper
Jako jedyny umiesz rozbroic bombe, dostaniesz informacje na jej temat, dzieki którym bedziesz miał bardzo duze szanse na powodzenie, nie mozesz sie nimi dzielic ze swoimi kolegami z druzyny (nie znają sie na tym poprostu)
Cele: rozbroic bombe, utrzymc sie przy zyciu (bez Ciebie nikt nie rozbroi bomby)
Zasady:
kazdy ma 1 resp. tabletkę z morfiną, jezeli zostanie trafiony bierze tabletkę, gra dalej , jest niestety osłabiony i ciezko mu z bijącym z całą siłą karabinem, musi wyłączyć AUTO i strzela single.
Agent pomaga swoim przeszkadza terrorystom. pozostawiam to jego inwencji.
zołnierze nie wiedza kim jest agent i nie ufaja nikomu
terrorysci nie wiedza kim jest agent i nie ufaja sobie
Terrorysci siedzą w bazie juz kilka dni tak wiec połowa odpoczywa w wyznaczonym pokoju, 2 połowa patroluje bazę,zmiana co 10 min ci z pokoju mogą pomoc swoim kolegom dopiero gdy zauwaza cos niepokojącego, usłyszą odglosy walki lub wołanie o pomoc.
--------------------------------------------------------------------------------------
Niestety nadal mam słaby dostęp do netu, więc aktualizaję profili zrobię dopiero na dniach. Teraz tylko dodam, że trzy awanse nam sięzrobiły na tej strzelance.
Magda i Sławny zostali Starszymi Kapralami
Krzyś został Kapralem
Teraz jakoś po kolei akcyje:
1. Pierwsza runda. Nikt nie wie co i jak do końca. Mamy prawie 10 minut pod bunkrem by ustalić taktykę ataku na bazę terrorystów. Różne koncepcje, w końcu wysyłamy Sławnego, Mikusia i Krzysia za murem na około, żeby niezauważeni podeszli na tyły wroga. My tymczasem resztą oddziału napieramy kolejno na garaż, potem na Oficynę. Umawiamy się na sygnał na kom. na synchronizację uderzenia. Zaczyna się runda. Czekamy jeszcze 2, 3 minuty i ruszamy.
Powoli w dół schodzimy przez las starając się nie szeleścić listowiem. Oddział baczny na każdy ruch. Tymczasem z bazy słychać różne pokrzykiwania terrorystów. Brzmią na zadowolonych. To może oznaczać tylko jedno. Znaleźli i uzbroili naszą poręczną atomówkę, którą mieliśmy podrzucić Bin Ladenowi. Lipa jednym słowem. Trza się spieszyć. Jesteśmy już pod garażem, a tu żadnego oporu. Pojawiła się nadzieja; może nasz człowiek od środka zadziałał. Agent. <agent jak się okazało w postaci Roddy'ego wyciął 4 czy 5ciu terrorystów gdy zabrali się do modlitwy. Poległ, ale i tak nie miał szans. Rozkazy były jasne. Z terrorystami się nie negocjuje - nie mogliśmy pozwolić sobie na niepewność. Dostałby kulkę w łeb przy pierwszej okazji do kontaktu. Nie ma to jak służba w wywiadzie.
Szturm na bazę. Długi i wycieńczający. Ile razy obiegałem teren to nie pamiętam. Przygważdżaliśmy terrorystów coraz bardziej. Odrzucili propozycję poddania się i koniec końców weszliśmy po ich truchłach na zalane krwią salony. Szybki zwiad - jest nasza zguba. Tyka. Saper! Gdzie jest saper? Panika, ale nie - zjawia się (bodajże Kowal był w 1 rundzie saperem). Podbiega i rozkminia. Zna się na tym,przeszkolenie w armii radzieckiej, 14 medali, zgłosił się do Marines, a dalej - wiecie. W końcu po licznych próbach ze szkłem (powtarzający się motyw ) urwał kabel. Bomba stanęła. Na liczniku zostało bodajże 35 sekund. Ufff.
CDN
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Chochol dnia Pon 15:23, 12 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rymek
Moderator
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SoCal Republic
|
Wysłany: Pon 3:42, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
ja bym poprosil jakies zdjecia bombki, albo chociaz jakis lepsiejszy opis o co chodzi z tymi kablamia, bo ja tylko zrozumialem ze lachon (jak zwykle zreszta) mial nieziemskiego farta i wygral w konkursie Jeden-z-Dziesieciu...ale co i jak i dlaczego wogole to nie wiem
pozdro oi!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przywrócony_id:(121)
Forumowy Zolnierz
Dołączył: 12 Maj 2008
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:35, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
chochol bylem z lysym w teamie ;p ale to moj 1 i nie ostatni raz :] bede czesto pojawial sie zekl bym nawet ze prawie zawsze zalezy to tylko czy bede mial w dany weekend szkole czy nie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Roddy
Sierżant

Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radość stolica reszta okolica :)
|
Wysłany: Pon 15:00, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ogólnie najlepsza strzelanka na jakiej byłem naprawdę super, ten sajt naprawdę przypominał opisana w scenariuszu dżungle no może trochę inna fauna i flora ale co tam było klimatycznie. Scenariusz piękny do tego jeszcze grill i świetna atmosfera. Więcej takich strzelanek !!!!
Na początku miałem być żołnierzem ale łysy powiedział za mało mamy terrorystów więc bez namysłu poszedłem do tych złych, podpowiedział mi to jakiś głos przeznaczenie ? .Po ustaleniu do końca teamów zaczęło się losowanie agenta podszedł do mnie chochoł z jakaś dziwna czapka czy czymś tam i powiedział "Jak wyciągniesz czerwoną to jesteś agentem", wyciągnołem jedna kulkę odrazu schowałem ją w zaciśniętej dłoni, ukradkiem spojrzałem jeszcze raz tak aby nikt nie widział...tak dobrze widziałem za pierwszym razem kulka była CZERWONA.
Pierwsza runda:
Już w drodze do budynku zastanawiałem się co zrobić...byłem uzbrojony w shotguna więc w bezpośrednim starciu z większa liczba osób nie miałem szans. Gdy doszliśmy do budynku szef terrorystów(Łysy) podłożył ładunek
wybuchowy i powiedział cos w niezrozumiałym dla mnie języku, po chwili zrozumiałem juz o co chodzi wysłał 5 swoich fanatycznych sługusów na patrol reszta miała udać się na spoczynek...w myślach powiedziałem sobie "Pomyliłeś się w swoim wyborze przeklęty muzułmaninie” udałem się na spoczynek do piwnicy budynku z 3 pięknymi lecz bez wątpienia także zabójczymi kobietami(Zojka,Mapet,Magda) i jednym podstarzałym terrorystą z długą siwą brodą(Księciuniu).W piwnicy było ciemno, jedyne świtało docierało tutaj z niedużego okna z wybitą szybą. Byłem teraz sam z
4 wrogimi mi osobami, mógłbym je zabić bez wahania jednym pociągnięciem z serii, ale nie miałem takiej możliwości shotgun w który byłem uzbrojony był stary i strzelał tylko pojedynczymi pociskami. Usiadłem w cieniu na stercie starych cegieł i zacząłem obmyślać
dalszy plan działania. Początkowo w piwnicy panowała grobowa cisza, chwilą dochodziły do mnie okrzyki "Alach achbar" wydawane przez patrolujących budynek terrorystów. Atmosfera w piwnicy stawała sie coraz bardziej napięta nie wiedziałem co mam zrobić gdy nagle stary muzułmanin stanął na środku pomieszczenia i zaczął opowiadać kawały bawiąc się przy tym swoją brodą, wyglądało to komicznie więc i na mojej twarzy pojawił się leki uśmieszek rozładowujący atmosferę .Tego mi było potrzeba chwilowego odwrócenia uwagi i osłabienia ich czujności. Chwile później zaczęły się żartobliwe rozmowy...pomyślałem sobie "Świetnie nic nie podejrzewają pora na mój ruch". Właśnie wtedy nadeszła ta zgubna dal terrorystów chwila, stary muzułmanin staną w smudze ledwo padającego z zewnątrz światła powiedział "Czas się pomodlić", klękną i położył swoje mp7 tuż przed sobą, niewiele myśląc podłapałem pomysł i klęknąłem obok niego kładąc swoją broń przy jego broni, kobiety nie przyłączyły się do nas, być może muzułmanki mają inne zwyczaje religijne, nie było to już dla mnie ważne...liczyła się ta chwila, chwila trwająca może 5 sekund lecz dla mnie ciągnęła się ona w nieskończoność...chwila decydująca o moim życiu. Stary muzułmanin był zajęty modłami do swojego boga którego spotka już niedługo...to było to, szybkim i bezbłędnym ruchem chwyciłem za mp7 leżące koło mojego rozwalającego się shotguna, szybko wstałem dzierżąc w ręku zagładę 4 osób stojący odemnie w odległości może 2 metrów, stary muzułmanin ocknął się z transu, wstał i stanął na przeciw mnie w odległości 1 metra, lecz było już za późno, za późno aby mnie powstrzymać, zdążył jednie krzyknąć ze strachem w oczach i obłędem w głosie "Zabić go !!!!".
Tak to były jego ostatnie słowa, kobiety nie zdarzyły nic zrobić, seria z mp7 zabiła wszystkich...Patrząc na ich zwłoki ogarnął mnie smutek, "To nie była dla nich godna śmierć" pomyślałem. Poprzez szacunek dla wrogów położyłem pistolet maszynowy na piersiach terrorysty, wiozłem spowrotem mojego shotguna po czym uciekłem szybko z piwnicy. Już na schodach usłyszałem odgłosy wystrzałów i szalone okrzyki terrorystów, wydawało się że jedne dochodzą z bardzo bliska dokładniej za cienkiej ściany tuż przy wyjściu na zewnątrz...podszedłem po cichu do niewielkiej dziury wielkości głowy znajdującej się właśnie w owej scianie. To co zobaczyłem przez dziurę nie myliło się z tym czego się spodziewałem, znajdował się tam terrorysta ostrzeliwujący seriami z krótkiej broni maszynowej garaż położony parę metrów od budynku...bez namysłu wpakowałem mu kulkę w plecy, nie wiedział nawet skąd dostał ale upadając na ziemie zdarzył rzucić jakieś przekleństwo w swoim języku które brzmiało "pani lekkich obyczajow". "Jednego mniej" pomyślałem po czym doszedłem szybko do wniosku że żołnierze muszą znajdować się w garażu, muszę się tam dostać za wszelką cenę tam czeka na mnie zbawienie z tego piekła...zbliżałem się powoli do garażu, celując w jego uchylone drzwi...byłem już parę kroków od celu gdy nagle z drzwi wyłoniła się głowa jednego z żołnierzy(OldziaK),szybko uniosłem ręce do góry na znak pokoju, niestety nie spotkałem się z tym samym ze strony żołnierza, nim zdarzyłem cokolwiek zrobić dostałem serię z glocka...ostanie moje myśli przed skonaniem stały pod znakiem zapytania. "Trafiłem na bardzo wyrafinowanego żołnierza który potrafił zabić bezbronnego...a może porostu takie były odgórne rozkazy i nic nie było w stanie uratować mnie z tego piekła? Zostałem wystawiony przez swój naród na pewną śmierć ?"
No to tak po krótce o tym co się działo na strzelance, było zajebiście !!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Pon 15:09, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bomba konstrukcji Łysego. Budzik, skrzynka, 10 kabelków na wierzchu. Saper zna 2, z których jeden jest tym co trzeba. Przyznam, że trochę czitowaliśmy i w ostatnich sekundach zaglądaliśmy do środka, ale frajda była nieziemska. Teraz Łysy ma za zadanie zrobić pakę, która wybucha od zaglądania do środka. Tak ze 3 achtungi, nawet bez kulek i raczej nikomu już te pomysł nie przyjdzie do głowy
Adrian przepisany, zakładam, żeś jest na forum Erixonem zwany. Cieszy serce taki entuzjazm jaki prezentujesz
A teraz lets go back to the Old School, czyli dalszy opis z perspektywy umęczonego życiem starca, który w dobie internetu musi borykać się z twardymi prawami ulicy. Zostaje paskudnie wykorzystany, by zrozumieć swoje miejsce na świecie. Dosiada swojego Harley'a i rusza w podróż pełną... Chwila, to nie to miało być...
Ekszyn nr. 2
Tym razem moja drużyna miała wcielić się w role tych paskudnych a nie bohaterskich Amerykanów ratujących raz po raz ludzkość przed szlamem z kosmosu. Bomba ustawiona. Ustalamy kto idzie na patrol, a kto zostaje w "dziupli". Ja zostałem w piwnicy z 5ką innych terrorystów. Zaczęliśmy rozkminiać, że będzie buba jak wśród nas będzie AGENT. Pierwszy pomysł był taki - zabrałem wszystkim magazynki i położyłem na cegłach przy wyjściu razem z shotgunami. Wydawało się sensowne, aż doszliśmy do wniosku, że jak AGENT pójdzie jako pierwszy złapać broń to pozamiatane. No więc broń znów znalazła się w rękach Talibanów. Postanowiliśmy użyć amerykańskiego modelu prawa - bezpieczeństwo jednostki gwarantuje duża giwera za pasem. Każdy w końcu skitrał się w jakiś kąt i rozpoczęło się pełne niepewności oczekiwanie.
Po 30tu zdrowaśkach, tj Allaszkach przypomniałem sobie, że nie wiemy gdzie jest "paka". Ktoś ja przenosił jakoś w zamęcie. To mógł być agent, więc postanowiłem ruszyć na jej poszukiwania. Wylazłem z piwnicy i dokładnie w tym momencie dostrzegłem jednego z antyterrorystów czmychającego gdzieś między drzewami. HAAAALAAARMM!!! Zakrzyknąłem niczym mudżahedin z minaretu! I ruszyłem do budynku. Kątem oka dostrzegłem Sławnego i Mysz biegnących od garażu. Wycofywali się z pozycji do obserwacji wroga, jako że alarm i tak wybił.
Wpuściłem ich do środka. Ekipa z piwnicy jakoś nie była widoczna. Zacząłem się obawiać, że jednak tam był agent. Gdzieś zaczęły się już strzały. Skitrałem się do studzienki tuż przed wejściem. Jak się okazało było to zbawieniem, bowiem agentem okazał się być Sławny. Właśnie zabił Mysz i z naładowanym gnatem ruszył do mnie - ale nie dosłyszał kiedy mu mówiłem, że idę do studzienki. Wyjrzał z okna, przymierzył - i trafił mnie w shotguna. Zaskoczenie. Sławny agentem!!!! Wykrzykiwałem raz po raz kuląc się na dnie studzienki i strzelając na oślep z shotguna po oknach.
Sławny tymczasem nie mogąc do mnie za bardzo się wychylić cofnął się wgłąb budynku. Tam właśnie z drugiej strony Krzyś wchodził mówiąc "spokojnie, tu są sami nasi" i zarobił kulkę od Sławnego. Następnie Mikuś - ale ten też - dostał w broń i ocalał. Oldziak wykończyła Agenta, a następnie poległem - nie pamiętam z czyjej ręki i rundę wygrali CT.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rymek
Moderator
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 543
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: SoCal Republic
|
Wysłany: Pon 16:36, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
no brzmi to wprost rewelacyjnie. szkoda ze jeszcze nie ogarneliscie jakiejs metody na nagrywanie filmow ''z akcji'' to by byla rewelka. ale i tak widze ze watek agenta jest wysoce elektryzujace. jedno jeszcze tylko pytanie. czytajac te 3 czy 4 relacje (klimat opowiesci Roddy''ego rzadzi - gratulejszyn) ciagle przewijaja sie gdzies shotguny...i to z reguly w dosc kluczowych momentach zwiazanych z agentem. to byla jakas zasada czy tak sie zlozylo ze akurat nie bylo lepszej broni?
i druga rzecz czy nie zdarzylo sie ze bomba buchla przy probie rozbrojenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
księciuniu
Sierżant

Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Armia Ciemności
|
Wysłany: Pon 22:47, 12 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
o prosze czlowiek wczuje sie w klimat scenariusza i sie go czepiaja...
generalnie pomimo dobrego scenariusza strzelanka dla mnie taka sobie,rozwalone kolano dokuczalo caly dzien wiec ani obiec wroga ani wskoczyc przez okno generalnie nedza bez zadnych efektownych akcji.
No moze poza jenda akcja-roddy wyczyscil cala oficyne i spotkalem sie z nim wewnatrz.Wychodzimy wysciem blizej ulicy i obchodzimy budynek kierujc sie w strone garazy i flagi.Dobiega nas glos Chochola skitranego w wejsciu do piwnicy-jedna kulka,jeden Chochol idzemy dalej i jakis osobnik (nie pamietam kto to byl) ostrzeliwuje nas z chaszczy.No to razem z Roddym zaczelismy podchodzic lobuza z dwoch stron tak ze biedak nie wiedzial na ktorym sie skupic i szybko polegl z mojej reki.Kiedy podchodzilismy do flagi okazalo sie ze jeszcze jeden parszywiec schowal sie w garazu i bezczelnie zaczal do na strzelac.No to roddy wzial na siebie ogien a ja obszedlem lobuza i wpadajac bocznym wejsciem do garazu poslalem brzydalowi ostatnie piec kulek po czym Roddy zdobyl flage i runda wygrana.
polecam wszystkim granie w "papier,nozyczki,kamien" jako sposob rozwiazywania sporow kto trafil pierwszy. Wyprobowane kiedys z Chocholem i na agencie z Mikusiem.
hehe i jeszcze dwie torby zarcia zgarnalem
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Chochol
Ojciec Założyciel

Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 2022
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Michalin of course
|
Wysłany: Wto 9:56, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Bomba nie buchła ani razu z tego co się orientuję, ale to nauczka dla nas - jak już było pisane - Łysy popracuje nad paką z palnikiem i obcęgami i może komuś buchnie na misji
Shotguny się przewijają, bo nadal są na stanie uzbrojenia naszej armii. Muszę się przyznać, że i ja latam z shotgunem (taki za 15 zeta) i bardzo go sobie chwalę. Shotgun power!
No a pozostałe ludziska co? Jakieś relację prosimy dalsze! Ponad 20 osób, a relacji zaledwie kilka! JEŚLI TO CZYTASZ A NIE DOPISAŁEŚ SWOJEGO WĄTKU - zrób to teraz, niezależnie od umiejętności literackich!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łomżyniak
Szeregowy

Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dżuzefów
|
Wysłany: Wto 12:03, 13 Maj 2008 Temat postu: Kiełbie we łbie |
|
|
Uprasza się o docenienie mojego szturchania kiełbasy kijem, co się przekłada na dożywienie eskadry hej.
Ale strzelanka pierwsza klasa, powiem szczerze, że miły sajcik, i dobry scenariusz. Łysy masz u mnie kiełbaskę... zwyczajną... to brzmi jeszcze gorzej... to krakowską. o!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zojka
Młodszy Chorąży

Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:23, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
1)W końcu po wielu wysiłkach i przygotowaniach udało nam sie zdobyć bazę plugawych ludzi z zachodu!!!Już tylko parę dni dzieli nas od wysadzenia budynku i złączeniu się z Allahem w niebiosach!Niestety w znalezionych papierach odkryliśmy straszną prawdę!! Wśród nas jest agent!(...)
Mineło parę długich męczących dni i nocy. Żyjemy w ciągym strachu czy uda nam sie wykonac swą misje?czy i tym razem agent nam przeszkodzi?
dzis juz ostatnia zmiana warty. Po raz pierwszy od dawna udaje sie na spoczynek z nową nadzieją żadne dzialania agenta i atak żołnierzy nie powinien nam już przeszkodzic...
Jeszcze tylko nasz Imam inicjuje modlitwę :Bismillah-ir Rahman-ir Rahim ....
Pokornie czekałysmy więc na odpowieni moment by dołączyc sie do modlitwy gdy wtem ta podła plugawka chwyciła broń naszego Imam'a i zaczeła strzelac ostatnią rzeczą jaką zobaczyłam była Mapet puszczajaca do niego serię z kałaha.
Brzebudziłam się już w niebie.Nie było do konca takie jakiego się spodziewałam, ale nie było na co narzekać.Mogłam spokojnie wygrzewać się na słoneczku podjadając cipsy podczas gdy mężczyźni zajmowali się gotowaniem
2)Ogólnie na tej strzelance jako terrorystka nie miałam szczęscia wciąż ginełam z rąk agenta.Tym razem okazało się ,że jest nim jedna z moich sióstr w wierze. Od początku coś podejrzewałam co za szanująca się muzułmanka przychodzi mordować w takim stroju?Wszystko wskazywało przeciwko niej!nie miała tradycyjnej chusty zakrywającej twarz, na początku chciala iśc do piwnicy zamiast bronic bomby.Odpedzałam jednak od siebie tę myśl!Nie wierzyłam,że to ona przeciez tyle wieczorów spędziłyśmy razem czytając koran i wyśmiewając sie z paskudnych amerykanów...
Historia lubi sie powtarzac.Za swoją naiwnośc dostalam kulkę w plecy i znów dobry Allah wpuscił mnie do nieba.
Strzelanka ogólnie bardzo fajna. Pogoda świetna, aż miło było umierac, by móc sie powygrzewać na słoncu:) Sajt całkiem fajnie zaróśł w związku z czym można było poćwiczyć czolganie i kitranie w krzakach.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andre
Starszy Kapral

Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Józefów/ Świder / Działdowo
|
Wysłany: Wto 18:51, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
najgorsza Akcja całej strzelanki bylo to ze mnie na niej nie bylo:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
oldzia
Kapral

Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 13 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Patrzac na wyżej zamieszczone posty (słownictwo, długość wypowiedzi, budowanie napięcia) aż sie boje wypowiedać ja umysł ścisły pragnę powiedzieć, że strzelaneczka ZAJEFAJNA!!! super klimacik, dużo krzaczorów do chowania no i najlepsza ekipa...i właśnie w tym miejscu pragnę wyróżnić dwóch Panów:
1. Mikuś- pierwsza runda kiedy bylismy terrorystami, domek, nadchodzą ze wszystkich stron, zjebista praca zespołowa... a poza tym znacznie lepiej się czuję, kiedy dźwiek Tojej zabójczej broni jest moim "sprzymierzeńcem", a nie "wrogiem".
2. Sławcio- jestes mistrzem Agentów, a skoro taki tytuł Ci nadaje, to będąc bardzo skromną osoba, sobie nadaje tytuł mistrza likwidacji Agentów...to taki mały żarcik, bo w pierwszej rundzie faktycznie udało mi się na Ciebie zapolować, jednak w drugiej rundzie trochę mi sie pofarciło, bo Sławcio strzelał do mnie na pusto
STRZELANECZKA SUUUPER!!!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|